Obserwuj mnie na insta, zwiedzaj świat i wygrywaj :)



piątek, 28 września 2012

Konkurs, konkurs + informacja o nagrodzie gwarantowanej :)

Dzisiaj krótko i szybciutko, mam dla Was specjalny konkurs na moim FanPage'u. Po szczegóły zapraszam tutaj :)) KONKURS!


A specjalnie dla Was przekazuję również informację o nagrodzie gwarantowanej w konkursie Winiary!
Wejdź, zagłosuj na ulubiony przepis i odbierz gwarantowaną Paczkę ze Smakiem od Winiary! Enjoy:) Wejdź tutaj! 

 

środa, 26 września 2012

Back to game! + prezencik specjalnie dla Was :))

Moi Drodzy!

Wróciłam właśnie z bardzo intensywnych wakacji :) Zarówno pod względem pracy jak i wypoczynku. Czas zapełniony w 100% Zero nudy, mało na korzystanie z zasobów naszego wspaniałego internetu, ale w niedalekiej przyszłości mam nadzieję zdawać dla was relacje na żywo prosto z moich wakacyjnych destynacji:)

Może w kilku słowach powiem Wam co udało mi się zobaczyć tego lata...

A więc na początek docelowo Hiszpania! Byłam tam jako wychowawca obozu młodzieżowego, ale trafiła mi się bardzo sympatyczna grupa i oprócz tego, że byłam tam w pracy miałam okazję zobaczyć trochę wspaniałego Dzikiego Wybrzeża. Jednak po drodze do Hiszpanii zahaczyliśmy również o Eurodisneyland, Paryż i kilka innych miast. Poniżej kilka zdjęć ze wspaniałej wyprawy!

Eurodisneyland pod Paryżem. Francja.
Bluza: Adidas
T-shirt: H&M
Spodnie: Lee
Buty: Deichmann




Alice in Wonderland ;)

W zamku Sleeping Beauty.

Widok z Wieży Eiffla. Francja.
Sunglasses: From China
T-shirt: Pimkie
Sweterek: Marks & Spencer

Wieża Eiffla w całej swej okazałości :)
Spodnie: Mango
Buty: Deichmann

Muzeum Luwru oczywiście!

Widok na Sekwanę.

To już Blanes. Costa Brava. Hiszpania. A raczej Katalonia!
T-shirt: no name
Szorty: no name
Torebka: Francuska za 3 euro;]

Również Blanes i przepiękne widoki!

Barcelona - Camp Nou oczywiście!
T-shirt: Stradivarius


Słynna ławka Gaudiego - najdłuższa na świecie! 152m długości!
Spódniczka: Cropp [nagroda ze STYLE POWERS]

Widok na Barcelonę z Parku Guell.






Kolejnym punktem programu [oprócz koncertu w międzyczasie, gdy zjechałam na 3 dni do Polski] był kolejny obóz młodzieżowy, tym razem w Złotych Piaskach - Bułgaria. Młodzież bardziej niesforna i imprezowa, dlatego musiałam mieć oczy dookoła głowy... ale ulubiłam sobie moją grupę bardzo i udało się bezpiecznie dotrwać do końca :)


Potem przyszedł czas na festiwal w dalekiej Rosji - Kazań. Jako tancerka swojego zespołu reprezentowałam kraj na tymże festiwalu. Kilka migawek na początek, mam nadzieję, że z każdym postem moje relacje będą bardziej szczegółowe :)

Rozpoczęcie festiwalu - Polonez.

A tutaj Polonez na pięknej scenie w regionalnych lubelskich strojach.

Kazański Kreml i moja letnia opalenizna nijak się mają do siebie;)
Polar: Bazarek
Spodnie: Mango

Okazała budowla prawie w całości

Brama Dnia i Nocy :)

Przed koncertem w regionalnym stroju Lachów Sądeckich z nową koleżanką z Łotwy :)



Rosja to miał być ostatni wakacyjny wyjazd, a jednak nie był ;) Podczas festiwalu dostałam sms-a od kolegi czy nie chciałabym pojechać z nim na wymianę młodzieżową na Słowenię. Wahałam się chwilę, ale w końcu powiedziałam: Czemu nie? W końcu raz się żyje! I nie żałuję, bo to chyba było najmilsze zaskoczenie i najlepszy wakacyjny czas w tym roku :) Wyjazd był tym bardziej zwariowany, że wróciłam do Polski 2 września, a 4  nad ranem musiałam być już w drodze na Słowenię... ;) Ale polecam wszystkim program "Młodzież w działaniu" świetna sprawa, dłuższą fotorelację i więcej informacji na ten temat znajdziecie u mnie na FANPAGE'U - zapraszam :)

Gostišče Smogavc - nasz piękny ośrodek [polecam zajrzeć na stronę!] I wspaniała ekipa!

Tu prezentujemy jeden z wielu projektów jakie zrobiliśmy wspólnie międzynarodowo - tu z Laurą z UK.
T-shirt: Francuski za 3 euro;]
Szorty: no name
Butki: Deichmann

Wspaniała pogoda i wspaniałe miejsce!

Na spacerze z Lizzy & Willem [UK]

Obcowanie z przyrodą Słowenii - coś wspaniałego!
T-shirt: sh
Spódniczka: Cropp [nagroda ze STYLE POWERS]

Gorenje pri Zrečah

Wild Cate, podczas uprzątania lasu ;)

Nakręciliśmy też specjalnego LipDuba z tej okazji :) Kontrowersyjny.... ale zobaczcie sami ;)



A TU MAM DLA WAS SPECJALNY PREZENT :)))

I tak oto po wszystkich wyprawach jestem już w Lublinie zaczynam nowy rok szkolny, artystyczny, akademicki z głową pełną pomysłów i dla Was też mam niespodziankę w postaci kilkunastu ciekawych, fajnych, śmiesznych urozmaiceń waszego facebook'owego Timeline'u :) Chcecie odpicować swoją oś czasu? Zapraszam TUTAJ i korzystajcie ile chcecie! Album będzie ciągle aktualizowany i będą do niego przybywać nowe grafiki na wasze profile!! Enjoy! :))

Pozdrawiam :)

sobota, 18 sierpnia 2012

Mały znak życia!

Żyję, mam się dobrze :) Wróciłam na chwilę tylko, by za chwilę ruszyć do dalekiej Rosji [ Kazań, Tatarstan ]

 
2 września powinnam już tu zagościć na dłużej i zdawać relacje na bieżąco. Trzymajcie się cieplutko i cierpliwości :)

A tu tegoroczne wspaniałe wspomnienie prosto z Lloret de Mar i Złotych Piasków :)


sobota, 7 lipca 2012

Wyniki konkursu! Przygoda w Tarnobrzegu, Hiszpania i dużo nowości :)

Chwilę nie pisałam, ale dzieje się wciąż tyyyyyyyle rzeczy, że nie wiem od czego zacząć ;)
Na wstępie powiem, że konkurs został zakończony! Wpłynęło na niego kilka prac, niektóre pomimo tego, że ciekawe nie spełniły wszystkich warunków i niestety musiały zostać wykluczone. Czytanie ze zrozumieniem to nie najlepsza strona Polaków - niestety ;)
Poniżej prezentuję zwycięską pracę Moniki Gajewskiej - Okonek, która spodobała mi się najbardziej :)


"Chiny inspirują nie tylko mnie, ale i moją niespełna 3-letnią córeczkę. Oryginalny strój chiński, zielona herbata, orientalny wachlarz i już czujemy się jak na egzotycznej wyprawie"

Ze zwycięzcą skontaktuje się mailowo w celu uzyskania danych do wysyłki nagrody.

Co dalej?
 Otóż wyobraźcie sobie wybrałam się do Tarnobrzegu, który nieodłącznie wiąże się z Hiszpanią, gdyż byłam tam w celu 'odprawy kadry' na obóz :)) Ale o tym za chwilę.
Spotkanie miałam o 16:00, więc, około 12:30 wyjechałam z Lublina, by zdążyć na czas. Po męczącej [bo gorącej] podróży, wybrałam się prosto na dworzec zapytać o której mam autobus powrotny. Na to pani w okienku odpowiedziała mi, że ostatni był o 15:20 [ a było przed 16:00], a kolejny jest o 5:20 rano. No nic - pomyślałam - o powrocie pomyślę, kiedy wyjdę już z biura, może PKP coś poradzi. Ale po odprawie okazało się, że PKP jeździ rzadko, a do Lublina to już w ogóle. Zmartwiłam się nieźle, bo kolejnego dnia miałam umówioną sesję reklamową biżuterii, a jako osoba podchodząca poważnie do sprawy nie mogłam zawieźć. [Dobrze, że w ostatniej chwili z godz. 8:00 sesja została przełożona nie przeze mnie na 17:30 - uff! o tyle dobrze!]
Na zebraniu była ze mną pani - właściwie to teraz już koleżanka ;) - z Kielc. I zaproponowała, że jeżeli chcę to może mnie zabrać ze sobą. [Kolejne kilkadziesiąt kilometrów od domu dalej]. Miałam wybór - albo Kielce i szukanie połączenia do Lublina, albo siedzieć na dworcu PKS w Tarnobrzegu do 5:20, bo na najtańszy nocleg nie było mnie tam stać ;p Wybrałam, więc opcję pierwszą, tym bardziej, że wiedziałam, że jakieś busy i autobusy jeżdżą stamtąd do Lublina. Na pewno wracałam takim kiedyś wieczorem z Krakowa i Katowic, więc byłam pewna, że coś się znajdzie. Dojechałyśmy na miejsce około 20:20, od razu popędziłyśmy na dworzec busów i spojrzałyśmy na rozkład. Uff - połączenia do Lublina o 20:35, 20:50, 22:35 - no świetnie! Lepiej nie mogłam trafić:) Koleżanka czekała ze mną chwilę, aż przyjedzie pierwszy bus. Czekamy, czekamy i nic. Myślę sobie: no nie, pewnie to wakacyjny rozkład. Ale z tej euforii jednak nie spojrzałam na cyferki i literki [cały ten szyfr autobusowy eh;/] i co się okazało? Że akurat w środy te połączenia się nie odbywają. Nic - myślę - jest jeszcze PKP i PKS, coś musi być skoro busów też jest dużo. Ostatni pociąg odjechał przed 18:00, została ostatnia deska ratunku PKS. Pożegnałam się z koleżanką, żeby nie musiała dołować się razem ze mną i ruszyłam do dyżurnego ruchu [bo oczywiście wszystko było zamknięte], żeby mnie ratował i powiedział, że jakiś autobus dziś odjedzie do Lublina. Dostałam odpowiedź, że są 2 z tym, że przy pierwszym, który odjeżdża o 00:25 [olaboga!] nie ma wpisane, że jedzie przez Lublin, ale za to ten drugi na pewno jedzie i wyjeżdża o 03:05 - O.o Lekko się zdołowałam, bo było koło 21. 6h w Kielcach - wszystko pozamykane - oprócz McDonalds'a, w którym siedziałam do 1:00 i czytałam książki, które ze sobą wzięłam na wszelki wypadek [ale nie spodziewałam się, że aż na taki], gdyby nie one to nie dotrwałabym do godziny 3, tylko usnęłabym na ławce. Chociaż było bardzo chłodno , bo nad Kielcami przeszła burza, a ja na dodatek byłam w samej sukience, z krótkim rękawem, bo nie przewidziałam takich okoliczności. Czas umilały mi 2 książki i obie skończyłam - "Tajemnicza Historia w Styles" Agathy Christie oraz Podróże Małe i Duże autorstwa Mumags Travellers. Polecam serdecznie obie pozycje. Aczkolwiek czytając tę drugą, czułam się trochę jak autorzy, którzy szukają kempingu, ale: albo go nie ma, albo za drogo i jadą dalej - tak jak pojechałam ja. A na dodatek opisy senności  i odpoczynku potęgowały we mnie to samo uczucie ;)  Także czułam się naprawdę jakbym to ja była jedną z bohaterek tej książki, niesamowite! Bardzo się też ucieszyłam na hiszpańskie opisy tego co już niedługo będę miała okazję zobaczyć :) Polecam z całego serca, bo warto sięgnąć po te wspomnienia, świetna sprawa! Finalnie autobus przyjechał [na szczęście!!!] około 3 i o 6:40 byłam w Lublinie. Szybkie spanie i na 17:30 byłam gotowa - jak młody bóg - do sesji zdjęciowej, która notabene była całkiem przyjemna, acz nie najbardziej profesjonalna w moim życiu ;)

Eh co to była za przygoda! Poniżej plan mojego mini eurotripu;)


Słów kilka o tym co z tą Hiszpanią, a właściwie nie tylko Hiszpanią.
Jak już wspominałam wcześniej o intensywnych wakacjach - będą pracujące, ale bardzo przyjemne!
Zostałam mianowana na jeden turnus kadrą biura Juventur i już po Folkach, które skończę 16 lipca, 18 lipca z Lublina muszę stawić się na zbiórkę na drugim końcu Polski - w Zgorzelcu. Ah podróżowanie! To muszę mieć we krwi ;p
Ale widząc program wyjazdu bardzo mile się zaskoczyłam i ucieszyłam, że będę mogła połączyć pracę z przyjemnością. Zapowiada się wiele nowych atrakcji: Eurodisneyland, Paryż, Carcasonne, Lloret de mar, Tossa de mar, Blanes, Girona i Strasbourg.
Konfucjusz będzie ze mnie w tym roku dumny :) A i to jeszcze nie jest koniec!! :)


Wspominałam wam, że ten tydzień był również miły jeżeli chodzi o sprawy 'pocztowe' ;)

Dostałam próbki CelluOFF oras Johnson & Johnson


Któregoś dnia kurier mile mnie zaskoczył przynosząc strój kąpielowy - zastanawiałam się co ja znów wygrałam ;) a okazało się, że zostałam testerką ofeminin.pl Bardzo się ucieszyłam, a oto strój, który dostałam do testowania.





W konkursie GOODRAM wygrałam - pamięć 4GB. Dobra passa trwa i oby tak dalej :))

P.s. po prawej stronie na górze macie specjalny newsletter - jeżeli chcecie raz na jakiś czas dostawać ode mnie ciekawe newsy, informacje, konkursy czy cenne rady i wskazówki z różnych dziedzin - zapiszcie się :) Można też subskrybować wyłącznie moje posty lub jedno i drugie. Zachęcam :)

Rozpisałam się dziś, ale to jeden z moich ostatnich wpisów przed Folkami, a być może i Hiszpanią ;) także trzymajcie się, a ja jutro z Lublina wybieram się do Warszawy odwiedzić koleżankę i spędzić babski weekend ;)

poniedziałek, 2 lipca 2012

Wakacje :) & Folki!

Moi Drodzy, oficjalnie mam już wakacje, tzn wszystkie moje tancerki i tancerze zakończyli pozytywnie kolejny taneczny rok szkolny, więc na wakacje dają mi spokój, po to, żebym chwilę od nich 'odpoczęła'. Przytulasom, uściskom, kwiatkom, czekoladkom i występom w tym ostatnim tygodniu nie było końca. Osobiście wręczyłam też dyplomy własnoręcznie zrobione z własnym podpisem i symboliczną słodkość na rozpoczęcie wakacji. Dyplom możecie zobaczyć i pobrać TUTAJ

Wakacje zapowiadają się pracowicie, już od 9 lipca będę zajmować się czymś co nazywa się Międzynarodowymi Spotkaniami Folklorystycznymi. Jestem pilotem Litwy, która przyjeżdża tutaj do nas, do Lublina w ramach tego festiwalu. Wszystkich oczywiście serdecznie zapraszam, jeżeli ktoś chce obejrzeć różnego rodzaju kultury świata w połączeniu z tanecznym widowiskiem. Program można znaleźć pod linkiem wyżej.

W tym roku materiały reklamowe przedstawiają bardzo przyjemne grafiki ;)



To znaczy, że na cały festiwal 'wyprowadzam' się ze swojego domu, na Politechnikę Lubelską, po to, by być w zasięgu reki swojej litwińskiej grupy, za którą będę odpowiedzialna. Program festiwalu jest bardzo napięty, ale też przyjemny, a przy okazji można podszlifować język, i zdobyć świetne doświadczenia. To mój 3 festiwal jako pilot, gdyż obowiązki nie zawsze pozwalały mi prowadzić grupę, ale na poprzednich festiwalach bylo tak:


Tancerki z Korei Południowej.


Zespół ze Słowacji.

Dziewczynki z Turcji :)

W tym roku zapowiada się jeszcze ciekawiej, bo przyjeżdżają grupy dorosłe... ;)

Tak przedstawiają się plany za chwilę. Ale w tym tygodniu jeszcze kilka mini-wyjazdów, by pozałatwiać sprawy. Sama wróciłam dziś z weekendowego wypadu ze znajomymi, spaliłam plecki na czerwono i teraz trochę cierpię;) ale przywitałam wakacje i wygraną Hiszpanii na Euro tak jak trzeba :)

Ostatnie dni KONKURSU - http://krushynaofficial.blogspot.com/2012/06/konkurs-oryginalny-chinski-wachlarz-i.html

Disiaj przyszła mi paczuszka próbek z Johnson & Johnson. Zobaczymy co tam ciekawego :)

Pozdrowienia!

wtorek, 26 czerwca 2012

Wyjedź za free na warsztaty dziennikarskie do Barcelony + Week.

Tyle się działo [i dzieje] do tej pory, że nie wiem od czego zacząć, ale może zacznę od tytułowej informacji, która może się przydać rocznikowi '92!!
Jak wiecie, albo nie wiecie;) jestem z internetem za pan brat i często wyłapuje hity, nowinki, super okazje, które można tam znaleźć i przekazuje je dalej. Dziś mam dla was świetną informację o całkowicie darmowych warsztatach w Barcelonie - super okazja :) Wystarczy mieć 20 lat i wypełnić formularz. Jeżeli sami tyle nie macie, przekażcie informację dalej - swoim siostrom, braciom, koleżankom, może akurat im uda się wyjechać na miłe i pożyteczne wakacje.
Więcej szczegółów pod tym linkiem => http://www.eurodesk.pl/nb_partners/id/973

Oczywiście przypominam też o konkursie, na który już wpłynęły pierwsze zgłoszenia :) - http://krushynaofficial.blogspot.com/2012/06/konkurs-oryginalny-chinski-wachlarz-i.html

A poza tym jeżeli chodzi o weekend był bardzo intensywny i męczący, ale potem był czas na zasłużony odpoczynek. Koniec roku artystycznego, koncert w sobotni wieczór, a potem świętowanie kolejnego zespołowego sukcesu we wspólnym gronie, na wspólnej plenerowej imprezie. A tu nagle poniedziałek i czas wracać do obowiązków, codziennie koniec roku w moich szkołach i przedszkolach. Występy moich tancerzy, wręczanie dyplomów i kolejny rok za nami. Niby wakacje - a jednak mam je zaplanowane od początku do końca i niestety nie ma w nich czasu na leniuchowanie :( Być może 2 września jak wrócę z powrotem po wszystkich wojażach będę mogła chwilę odpocząć.

Kilka zdjęć z sobotniego koncertu, dzięki któremu wraz z zespołem otrzymaliśmy przedłużenie certyfikatu CIOFF, który uprawnia nas do reprezentowania kraju na różnego rodzaju festiwalach zagranicznych. Tzn = czas się szykować na kolejne podróże :)

Fot. Krzysztof Kuchciak

Suita Lubelska



Lachy Sądeckie



Kraków Wschodni


Enjoy :)


Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie, powielanie i wykorzystywanie części lub całości tekstów, zdjęć, grafik, materiałów video i innych zawartych na tej stronie w formie elektronicznej lub jakiejkolwiek innej będącej własnością autora bez jego zgody zabronione.