Obserwuj mnie na insta, zwiedzaj świat i wygrywaj :)


Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Szwajcaria. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Szwajcaria. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 27 czerwca 2013

Zakochaj się w Szwajcarii! Czyli o tym jak to się stało, że chcę tam pojechać!

Cóż… gdybym miała szwajcarski zegarek to na pewno napisałabym o tym wcześniej! Ale że go nie mam to tak wyszło. I pierwszy powód już się znalazł! Jednak spróbuję opisać mój obraz malowany wyobraźnią! Kobieca intuicja podpowiada mi, że jeszcze nie wszystko stracone! Że przecież marzenia się spełniają, tylko trzeba w nie wierzyć, bo wiara to podstawa!


Zadzwoniłam więc do szwajcarskiego banku i obiecali, że przyślą mi zaraz trochę wsparcia, żebym w ramach długu wdzięczności mogła ich niedługo odwiedzić i założyć sobie konto w najbardziej bezpiecznym banku szwajcarskim i przywieźć trochę franków do Polski! Wiedzieli jak mnie podejść;)


Następnie Milka! Koniecznie muczała, żeby ją odwiedzić, a nie tylko obżerać się w Polsce czekoladą, podczas gdy ona ciężko pracuje! Wypominała mi bardzo, że odwiedzam jej rodzinę w polskich Pieninach, a do niej się nie pofatyguje! Prawie się obraziła, więc znów musiałam obiecać, że się poprawię i wpadnę choć na moment. Szczególnie, że jak zobaczyła zdjęcie swojej siostry, którą niedawno odwiedziłam to zrobiło jej się przykro…

 

 

Obiecała, że jak przyjadę i jej trochę pomogę to da mi spróbować prawdziwego szwajcarskiego sera z dziurami! Nie powiem – kusząca propozycja! Na dodatek będę go mogła popić pysznym winem! A wszystko to w scenerii najpiękniejszych gór w Europie – tak stwierdziła Milka – nie śmiem podważać jej słów! Ba! Nawet chcę to sprawdzić! Chcę na własne oczy zobaczyć te piękne góry.

Dostałam więc zaproszenie na październik, ale nie mogę się spóźnić, bo jak wiadomo szwajcarskie zamiłowanie do punktualności wymaga być – in time! Na czas, bez spóźnień, opóźnień i żadnych wymówek! Już wiem skąd ta Milka ma taki charrrrakterek =)

Precyzyjnie podała mi datę kiedy mam się stawić, by te wszystkie ‚szwajcarskie’ rzeczy ujrzeć na własne oczy lub odczuć na własnej skórze =)

 

Podała mi mapę i zaznaczyła ze szwajcarską dokładnością co chce mi pokazać. I że będzie się trzymała planu, więc nie bardzo mogę go zmienić!

Poza tym zadała mi kilka zagadek, żeby mi było za łatwo ze zgadywaniem co po kolei będziemy zwiedzać…. Trochę się zdołowałam, bo lubię mieć również wszystko zorganizowane, ale powiedziałam, że będę twarda i choćby nie wiem co odgadnę zagadki i spiszę sobie swój plan =)

Popijając więc Tymbarka – zabrałam się za odgadywanie miejsc…
A Tymbark na to…


 

Więc tym bardziej wstąpił we mnie duch walki =))
A oto zagadki…

 

1. Bankierów miasto, ale trudno tu zasnąć,
bo fontann tysiąc sto, nie zakłóci byle kto!
2. Najbardziej znane w szwajcarskiej krainie
z siedziby 200 organizacji międzynarodowych słynie!
3. Nad Renem leży, sławne miasteczko,
Muzeum Kultur tu odwiedź dzieweczko=)
4. Międzynarodowy Olimpijski Komitet to tego miasta priorytet!
Od 1914 roku tu działa i za to mu chwała=)
5. Na ‚B’ się zaczyna, a na ‚O’ się kończy,
i finał naszej wycieczki się pięknie zakończy =)

Trochę się głowiłam nad zagadkami, ale w końcu rozszyfrowałam kolejność miast i wpisałam w mój podręczny organizator: 1. Zurych 2. Genewa 3. Bazylea 4. Lozanna i 5. Berno.

Cóż pozostało mi teraz tylko czekać i postarać się odpowiedzieć na zaproszenie najsłynniejszej krowy na świecie! =)

Muszę się tylko podszkolić z 4 języków [ niemiecki, francuski, włoski i retoromański ] bo nigdy nie wiadomo kiedy, którego z nich będę musiała użyć! =) Taki mały kraj, a taki wymagający! Ponoć jest tylko dla wybrańców? Którzy mają mnóstwo pieniążków do wydania na ekskluzywne towary! Mogę podważyć tę teorię? Ale najpierw sama muszę tam pojechać! I choć nigdy tam nie byłam to ciągnie mnie w tamte strony dość często i to naprawdę nie tylko ze względów konkursowych. Ten kraj jawi się jako niedostępny i tajemniczy dla przeciętnego Polaka, wypadałoby to sprawdzić czy to plotka, stereotyp czy święta prawda? =)

Jednak nie wiem co z tego wyniknie, bo Szwajcaria to drogi kraj i nie stać mnie na razie na bilety. Biedna studentka prawie u kresu swojej kariery naukowej jeszcze nie dorobiła się stałej pracy, a co za tym idzie – stałej płacy. Ale powiedziałam, że zrobię co tylko w mojej mocy, żeby odwiedzić Milkę w jej kraju! I właśnie to robię! A czy się uda?

Jak już wspomniałam – wierzę, że niektóre marzenia się spełniają! Może nie wszystkie… ale niektóre na pewno! A szczególnie jak jest się optymistycznie nastawionym do ludzi i świata!

=))))))

Zapakuje się w fioletowy prezent [ulubiony kolor Milki ;) ] i stawię się w Szwajcarii punktualnie jak trzeba =)

 

Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie, powielanie i wykorzystywanie części lub całości tekstów, zdjęć, grafik, materiałów video i innych zawartych na tej stronie w formie elektronicznej lub jakiejkolwiek innej będącej własnością autora bez jego zgody zabronione.