1 października przybył za szybko zdecydowanie. Powrót na uczelnię, do pracy, zmiana czasu, jesienna chandra. Nie lubię jesieni, bo przypomina mi o zimie ;] Mimo tego, że jest ciepło jeszcze [ na szczęście ], to ostatnie podrygi takiej pogody. Teraz będzie tylko gorzej i gorzej...
Dlatego trzeba sobie jakoś humor poprawiać ;] A jak to robią kobiety? Zakupy! Pierwsze nabytki tej jesieni, pierwsze zakupy w Polsce od lipca ;]
Butki - dorwałam po drodze idąc na przystanek - powiedziały do mnie mamo, no i tak się skończyło.
Po butach przyszedł czas na ROSSMANNA ;]
Skończył mi się właśnie złoty tusz z Astora, a że lubię Maybelline to wybrałam nowy tusz Smoky Eyes - zobaczymy jak się będzie sprawował. W dodatku przy kasie spotkała mnie miła niespodzianka, bo ponoć do Maybelline dodają teraz drugi tusz GRATIS - Stillato Volume. Zapytajcie koniecznie może i u was w ROSSMANNIE jest ta promocja - za dwa tusze wyszło 32 zł, kawal dobrej roboty :)
I na koniec balsam z Kolastyny, by utrzymać chociaż chwilę dłużej moją ulubioną, naturalną opaleniznę.
A jak wasze jesienne zakupy?
I na koniec przypominam o konkursie :)