I w przenośni i dosłownie. Po niedzielnym spotkaniu, o którym wspomniałam mimo, że aura za oknem była pochmurna, zawitało słońce za sprawą prelekcji w której miałam przyjemność uczestniczyć razem z BUSiMY. Opowiedzieliśmy trochę o naszej ubiegłorocznej bałkańskiej majówce i od razu mój humor poprawił się o 150% mimo, że mieliśmy trochę problemy natury technicznej [z prezentacją]. Niemniej jednak wszystko poszło elegancko i było jak zwykle zabawnie i na freestyle'u.
Popatrzcie i posłuchajcie;) Kolejna porcja bałkańskich wspomnień ciesząca oko.
Jeziora Plitvickie |