Na początku zanim przejdziecie do sedna wpisu chciałam poinformować, że zostałam testerką Hydrabio Serum od Biodermy zalajkujcie ich facebook'a, bo mają fajne akcje dla bloggerek:)
I zapraszam tu do mnie jeżeli chcecie być na bieżąco z fajnymi konkursami z sieci, w których macie duże szanse, by wygrać :))
Dzisiejszy głód i brak gotowych dań zmusił mnie dziś do kreatywnego myślenia. Musiałam zrobić coś zjadliwego, co w moim przypadku graniczy z cudem, a jednak... się udało ;)
Pokażę wam co zrobiłam spontanicznie i bez żadnego przepisu. Po prostu to, co przyszło mi do głowy to zrobiłam, więc dzielę się z wami, bo być może jest więcej takich 'leworęcznych' kucharzy, którzy chcieliby coś zjeść, a nie bardzo wiedzą jak czegoś nie popsuć. Tego chyba nie da się popsuć, skoro ja nie popsułam;) Bardzo lubię różnego rodzaju zapiekane rzeczy, więc i tym razem tak będzie;)
Makaronowa Zapiekanka
Co potrzeba?
Makaron rzecz jasna;) Najlepiej rurki, świderki lub inne o większej powierzchni niż nitki ;]
Żółty ser
Mięso mielone lub z kurczaka, lub takie jakie lubicie
Olej
Sos w torebce ulubiony [ można zrobić samemu;]
Śmietana
Sól, pieprz do smaku
Proporcje wedle rozmiaru ;) U mnie było wszystko 'na oko' ;)
W moim przypadku pierś z kurczaka, która wcześniej była opanierowana w przyprawie do gyrosa [ nie musi być, ale można ;] została pokrojona w drobne cząstki.
W tym czasie gotujemy makaron aldente w osolonej wodzie.
Kiedy makaron się gotuje - my wrzucamy posiekane mięsko na rozgrzany olej i smażymy na złoto lub chrupiąco - jak kto woli.
Gdy mięsko wygląda już tak jakbyśmy sobie tego życzyli - dolewamy do niego swój ulubiony sos. Zrobiony przez siebie lub z torebki. W moim przypadku będzie to Lubella - Sos boloński - jak przystało na lenia - z torebki;) Pamiętajmy, że jeśli robimy sos z torebki to stosujemy się do przepisu na opakowaniu. Mieszamy często, żeby nie mięso nie przywarło do patelni ;)
Dusimy około 10 min, w tym czasie przygotowujemy najzwyklejszą śmietanę i doprawiamy solą i pieprzem do smaku wedle uznania.
Potem już tylko z górki ;)
Wykładamy blachę folią aluminiową i smarujemy małą ilością oleju, żeby podczas pieczenia nic nam nie przywarło :) Układamy część makaronu na dno i zalewamy śmietanką, następnie posypujemy startym żółtym serem.
Potem nakładamy pierwszą warstwę mięska z sosem, następnie warstwa makaronu i na samą górę ser.
Taką przekładankę wkładamy do piekarnika i doglądamy :) Wyjmujemy jak serek na górze ładnie się roztopi :) Można udekorować i zabierać się do zajadania :)
Smacznego! :)
Dziękować:*
OdpowiedzUsuńwygląda super! naucz mnie czegoś, bo ja na serio mam 2 lewe ręce do gotowania... ;)
OdpowiedzUsuńefekt koncowy u mnei wychodzi bardzo podobny :"DDD uwielbiamz apiekanke z makaronem mojej siostry jest rewelacyjna ;))
OdpowiedzUsuńKochana wiec szykuj sie nagrudzien ;DDD
Już wiem co będę miała jutro na obiad :D
OdpowiedzUsuńDziekujkę :*
OdpowiedzUsuńApetycznie! Aczkolwiek, jestem przeciwny gotowcom, wolę wszystko robić od podstaw sam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
KAMIL
Bardzo dziękuje za miły komentarzyk ;)
OdpowiedzUsuńKochana właśnie szukałam pomysłu na obiad - dziękuje! ;)
Pozdrawiam cieplutko i zapraszam na nowy post ;)
Aż się głodna zrobiłam !:)
OdpowiedzUsuńsmacznie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńWszystko wygląda bardzo apetycznie ja też ostatnio rozsmakowałam się w makaronach ;)
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować:) nieźle się zapowiada:)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo apetycznie:)
OdpowiedzUsuńSmakowicie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńZjadłabym!:)
OdpowiedzUsuń