Obserwuj mnie na insta, zwiedzaj świat i wygrywaj :)



czwartek, 24 kwietnia 2014

Rzęsy - efekt WOW!

Od dawna nosiłam się z tym, żeby wypróbować na sobie przedłużanie rzęs w celu sprawdzenia jak to jest mieć z głowy mozolne dokładne, precyzyjne tuszowanie rzęs przy każdym porannym make-upie;) Dawno nie miałam żadnej okazji mobilizującej mnie do spełnienia tego pomysłu, ale z pomocą przyszła mi majówka na którą wyruszam już w weekend z ekipą BUSiMY. Tak nam się ostatnio spodobało na Bałkanach, że planujemy to powtórzyć i zdobyć jeszcze więcej! A podczas majóweczki make-up to ostatnia rzecz o którą powinnam się martwić. Ale do rzeczy co się okazało?...


rzęsy, przedłużanie metodą 1:1



Niestety nie pomyślałam, żeby zrobić zdjęcie 'przed' i żałuję, bo byłoby widać efekt najlepiej. A co lepsze nie posiadam foty bez makijażu tak, żeby było widać oczy [ups.] Natomiast wynalazłam jakieś względnie nadające się zdjęcie z make-upem z przybliżonymi oczętami cobyście mogli sobie porównać. A co najlepsze oba zdjęcia są robione tym samym aparatem:D

Dla mnie WOW - efekt piorunujący i nawet najlepszy makijaż jaki sobie robiłam nie dorówna efektowi sztucznych rzęs. Co prawda nasłuchałam się wiele złego na temat przedłużania: Że klej niszczy rzęsy i potem nie są już takie gęste i mocne. Że jak człowiek się przyzwyczai to potem już swoje rzęsy ich długość i gęstość się nie podobają [co może dawać ten efekt myślenia o tym, że rzęsy się zniszczyły], że ciągle trzeba uzupełniać, a to kosztuje.

Powiem Wam, że jestem 'nosicielką' tych piękności dopiero kilka dni i wszystkie te 'wady' będę mogła zweryfikować dopiero za jakiś czas. Oczywiście nie omieszkam się tu o tym napisać. Czy polecam czy nie polecam i czy będę stosowała ten zabieg dalej. Jak na razie nie mogę oczu oderwać od lustra, bo Patrycja która wzięła w obroty moje rzęsy spisała się na medal!

rzęsy, przedłużanie metodą 1:1
Nie przyzwyczaiłam się do nich jeszcze całkiem, dlatego bardzo uważam przy nakładaniu podkładu i demakijażu, żeby broń Boże nie uszkodzić czegoś, bo ciągle mi się wydaje, że zaraz wszystkie rzęsy odpadną, ale to jak z tipsami - trzeba się po prostu przyzwyczaić. Na razie jestem bardzo zadowolona. Wstaję rano i wyglądam jak gwiazda filmowa, już wiem jak to robią w telewizji;p A przynajmniej jak można taki efekt uzyskać;) Niby drobny szczegół, a poprawia kobiecie humor od samego rana. Naprawdę.

Jeżeli chodzi o sam zabieg to Patrycja z góry uprzedzała mnie, że muszę się przygotować na co najmniej 2,5h leżenia! W sumie się ucieszyłam, bo poleżeć nigdy nie zaszkodzi;) Trochę nie dowierzałam, że to zajmuje tyle czasu, ale jak po kilkudziesięciu minutach leżenia w jednej pozycji zaczęło mnie boleć to i owo to uwierzyłam w każde słowo i miałam nadzieję, że szybko się to skończy. Dyskomfort leżenia w jedne pozycji na szczęście mogłam sobie trochę zrekompensować pozwalając na jakieś skromne ruchy zmieniające delikatnie pozycje ciała i takim sposobem dotrwałam do końca. Podziwiam kosmetyczki, które się tym zajmują. Nie dość, że trzeba być cierpliwym to jeszcze precyzyjnym i mieć czas pośwęcić tyle czasu;) Po wszystkim dowiedziałam się, żeby przez 24h unikać solarium, sauny, wody itp, bo klej wiąże się do 24h. Rad oczywiście posłuchałam i rzęsy są całe i zdrowe. Z informacji uzyskanych wynika, że uzupełnianie w zależności od stanu rzęs i tego jak o nie dbamy można stosować w zależności od potrzeby pd 3 do 6 tyg.
Cała inwestycja kosztowała mnie 100zł, a jeżeli będę chciała uzupełnić - 70 zł. Nie ukrywam, że porównując zakup tuszu i uzupełnianie rzęs to jest to dość droga rzecz, bo tusz za 30 zł starcza na ładnych parę tygodni. Natomiast efekt nie jest tak piorunujący jak na zdjęciach wyżej. Dodam również, że obecnych rzęs nie tuszuję, choć podobno można, ale nie widzę takiej potrzeby, by stosować to u siebie.

Podsumowując na chwilę obecną jestem bardzo zadowolona, zobaczymy czy podczas moich zaplanowanych majówkowych harców spełnią swoje zadanie. W sumie to dobra lekcja, bo czeka ich woda, piach, kurz i inne warunki pogodowe, także rzęsy jadą na misję!

Co do kosmetyków mam nadzieję, że już wiecie, że do 27.04 w ROSSMANNIE wszystkie kosmetyki do twarzy - pudry, róże etc są tańsze o 49% mam nadzieję, że upolujecie coś tak jak ja dzisiaj:) Rimmela.

Tymczasem do zobaczenia i napiszcie co sądzicie o takim poprawianiu natury;)


rzęsy, przedłużanie metodą 1:1

17 komentarzy :

  1. Ja jednak wolę naturalne rzęsy. Kiedy nie mam makijażu na sobie czuję , że naprawdę odpoczywam. Z sztucznymi rzesami ten 'komfort' byłby zaburzony. Ale przyznam , że nie spodziewałam takiej ceny. Myślałam , że jest droższe. Ale bądź co bądź wygląda to świetnie ! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. a już próbowałaś czy wydaje Ci się:)? Bo ja nie czuję żadnej różnicy;) [chyba, że to kwestia psychiki;)]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie próbowałam, i raczej nie zamierzam. Tak psychika głównie:)

      Usuń
  3. efekt genialny :) oby tylko przetrwały w podróży w różnych warunkach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. świetnie to wygląda i bardzo ładnie podkreśla oczy ;**

    OdpowiedzUsuń
  5. efekt mega wow, wyglądają zjawiskowo i dodają mega kobiecości:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Efekt piorunujący! :D Ale czy to taki zabieg na 'same plusy' to poczekam jeszcze na Twoje ponoszenie rzęs i opinię :) Może wtedy i ja sobie takie sprawię?:)

    OdpowiedzUsuń
  7. kurcze.. teraz mam ochotę sobie to zrobić :D Efekt jest niezwalający i to bez użycia tuszu do rzęs ;o

    OdpowiedzUsuń
  8. zawsze chciałam mieć takie rzęsy, efekt jest rewelacyjny

    OdpowiedzUsuń
  9. Ekstra efekt! Mogłabym się budzić rano z takimi pięknymi rzęsami. Nie orientujesz się może jak jest z takimi rzęsami i szkłami kontaktowymi? Czy nie podrażnia to oka i nie utrudnia zakładania/ nie wpadają rzęsy do oka i przyklejają się do szkieł ?

    OdpowiedzUsuń
  10. nie no rewelacja, sama cały czas sie zastanawiam, mieć takie rzęsy wow and wow :) zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  11. Faktycznie efekt jest piękny - ale ja bym się chyba nie zdecydowała jakoś daleko mi do takich zabiegów :) Chociaż może powinnam, bo pare dni temu omsknęła mi się zalotka i wyrwałam sobie znaczną część rzęś :P i wtedy łzy polały się me czyste, rzęsiste :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Wyszły fantastycznie:) ja mogę polecić rzęsy lashandbrowacademy

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz wnoszący coś w dyskusję. Na teksty typu: 'świetny blog, wpadnij do mnie, super u Ciebie obserwujemy?' nie odpowiadam! Komentarze reklamowe maskujące i prowadzące do innych stron będą bezwzględnie usuwane!

Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie, powielanie i wykorzystywanie części lub całości tekstów, zdjęć, grafik, materiałów video i innych zawartych na tej stronie w formie elektronicznej lub jakiejkolwiek innej będącej własnością autora bez jego zgody zabronione.