Z okazji dzisiejszego dnia filozowanie [sic!] małej blogereczki. Do przemyśleń zmusiły mnie obserwowane wydarzenia na przestrzeni ostatnich miesięcy. Tatar wart 150 tysięcy; gadająca Trawa, która wszystko wie; Samuraj traktujący krytykę jak obrazę majestatu i parę innych osobistości, które lubię czytać, a które również zawzięcie komentują wydarzenia na bieżąco, wspierając się wszystkimi swoimi 'znanymi gębami'. O co w tym wszystkim chodzi i co się dzieje w dzisiejszym świecie? Quo Vadis BLOGOSFERO, Quo Vadis?
Na początku chcę jeszcze wspomnieć, że zmieniłam adres bloga na bardziej polski, łatwiejszy i pasujący do mnie
*********************
Teraz posty będzie łatwiej przeglądać na stronie głównej, bo będą pojawiały się tylko w części, a nie w całości. Tym samym łatwiej będzie można przejrzeć nagłówki i wstępy postów, które Was najbardziej interesują. Jak uważacie dobra opcja czy nie?
Enjoy!
Spójrzcie w dół
| |
\/
Czemu BLOGOSFERA i blogosfera?
W dobie komercjalizacji blogów BLOGOSFERA to ta co się wybiła, co jest znana, wszyscy o niej mówią, wszyscy szaleją, mają za góru i ubóstwiają. A sami wybitni bloggerzy stają się specjalistami od social mediów, albo wręcz są nimi od początku istnienia swojego bloga. Dziennikarze, marketingowcy, PR-owcy sprzedają same dobre rady jak się wybić na blogu; jak pisać, żeby cię czytali; co zrobić, żeby zarobić, a się nie narobić i wiele innych cennych rad, które są naprawdę cenne, ale... Wielcy Bloggerzy piszą o social mediach, nowych technologiach, komentują wydarzenia polityczne, społeczne i inne ważne dla ludzkości, świata czy internetu. Gdzie w tym wszystkim te dziewczynki zajmujące się modą, kosmetykami, zakupami, swoim dniem codziennym. Oh przecież to mała blogosferka: "Byłam dziś na zakupach kupiłam sweterek, bluzkę i buty, jak wam się podoba? Chcecie nową stylizację dziś czy poczekacie do jutra słoneczka? buźka loffciam;*"
Gdzie w tym wszystkim ja? też lubująca i w modzie i w kosmetykach i w podróżach i wielu innych rzeczach, gdzie w tym wszystkim Ty, Twoje koleżanki bloggerki? Mam wrażenie, że to dwa całkiem inne światy. Oni sobie, a my sobie.
Czasem wydaje mi się, że te 'znane gęby' to i tak tylko jeden wyścig szczurów, a w dodatku koło wzajemnej adoracji nie przyjmujące słowa krytyki i twierdzące, że wszyscy co bloggują i wypowiadają się źle o blogosferze to: a kysz, jak tak można i wiele innych epitetów. Podburzają się nawzajem, podpuszczają i komentują. Jam też bloggereczka i wcale nie uważam, że w tej blogosferce to tak błogo jest, ale nie wiem czy mogę głośno mówić, bo zaraz zlinczują tak jak Ewę Lalik, bo prawda w oczy kole. Nie jestem ani specjalistą od marketingu, ani social mediów, choć chciałabym, ale po pedagogice i turystyce to musiałabym się jeszcze troszeczkę doszkolić, więc moje zdanie mało się liczy.
Mnie jest tu dobrze w tym małym świecie, który sobie tworzę z pasji powoli, krok po kroku buduje swój domek [ nie twierdzę, że BLOGOSFERA nie tworzy z pasji, ale jest za duża żeby móc to zauważyć]. Zarobić też bym kiedyś chciała na tym, że coś tworzę z pasją, ale to może kiedyś w przyszłości, [I może wtedy wspomnę swoje słowa jak kajałam BLOGOSFERĘ.] bo pierwsze co postawiłam sobie za cel to inspirować ludzi! Do zmian, do pokonywania barier, do spełniania marzeń, do lepszego życia!
Oczywiście byłabym hipokrytką, gdybym powiedziała, że nic nie zarabiam, ale to są grosze - to raz, a dwa, że dopiero od niedawna. I zawsze pytam ludzi, którzy pytają mnie o reklamy: jeżeli ktoś ma pasje, robi coś fajnego to dlaczego ma na tym nie zarobić? Groszy, złotówek, tysięcy, milionów? To on sam to wypracował, sam się starał, motywował, a to jest w sumie bezcenne. I zawsze mówię, że pasja to podstawa i fundament na którym stoję, a pieniądze to miły dodatek za to, że ktoś docenia moje starania. ot co.
Właściwie to keep calm & blog on
keep calm & live with passion
keep calm & nieprzejmujsięświatemtylkoróbswoje!
Z moimi bloggeruniowymi przemyśleniami i tak mnie tu nikt nie znajdzie, bom przecież tycia jak ziarenko, a internet to potęga świata i takich blogów co się nie odwiedza na skalę światową pewnie nie indeksuje nawet.
Gdzie w tym wszystkim ja? też lubująca i w modzie i w kosmetykach i w podróżach i wielu innych rzeczach, gdzie w tym wszystkim Ty, Twoje koleżanki bloggerki? Mam wrażenie, że to dwa całkiem inne światy. Oni sobie, a my sobie.
Czasem wydaje mi się, że te 'znane gęby' to i tak tylko jeden wyścig szczurów, a w dodatku koło wzajemnej adoracji nie przyjmujące słowa krytyki i twierdzące, że wszyscy co bloggują i wypowiadają się źle o blogosferze to: a kysz, jak tak można i wiele innych epitetów. Podburzają się nawzajem, podpuszczają i komentują. Jam też bloggereczka i wcale nie uważam, że w tej blogosferce to tak błogo jest, ale nie wiem czy mogę głośno mówić, bo zaraz zlinczują tak jak Ewę Lalik, bo prawda w oczy kole. Nie jestem ani specjalistą od marketingu, ani social mediów, choć chciałabym, ale po pedagogice i turystyce to musiałabym się jeszcze troszeczkę doszkolić, więc moje zdanie mało się liczy.
Mnie jest tu dobrze w tym małym świecie, który sobie tworzę z pasji powoli, krok po kroku buduje swój domek [ nie twierdzę, że BLOGOSFERA nie tworzy z pasji, ale jest za duża żeby móc to zauważyć]. Zarobić też bym kiedyś chciała na tym, że coś tworzę z pasją, ale to może kiedyś w przyszłości, [I może wtedy wspomnę swoje słowa jak kajałam BLOGOSFERĘ.] bo pierwsze co postawiłam sobie za cel to inspirować ludzi! Do zmian, do pokonywania barier, do spełniania marzeń, do lepszego życia!
Oczywiście byłabym hipokrytką, gdybym powiedziała, że nic nie zarabiam, ale to są grosze - to raz, a dwa, że dopiero od niedawna. I zawsze pytam ludzi, którzy pytają mnie o reklamy: jeżeli ktoś ma pasje, robi coś fajnego to dlaczego ma na tym nie zarobić? Groszy, złotówek, tysięcy, milionów? To on sam to wypracował, sam się starał, motywował, a to jest w sumie bezcenne. I zawsze mówię, że pasja to podstawa i fundament na którym stoję, a pieniądze to miły dodatek za to, że ktoś docenia moje starania. ot co.
Właściwie to keep calm & blog on
keep calm & live with passion
keep calm & nieprzejmujsięświatemtylkoróbswoje!
Z moimi bloggeruniowymi przemyśleniami i tak mnie tu nikt nie znajdzie, bom przecież tycia jak ziarenko, a internet to potęga świata i takich blogów co się nie odwiedza na skalę światową pewnie nie indeksuje nawet.
Niestety nie wyświetla się :( miałam ten sam problem, gdy zmieniłam adres i zrezygnowałam w końcu, bo każdy musiałby mnie przestać obserwować i zaobserwować na nowo. Wróciłam do starego :(
OdpowiedzUsuńTak samo w ulubionych blogach się nie wyświetlał itd. Same problemy były
Bardzo ciekawy wpis i bardzo się cieszę, że ktoś o tym śmiało napisał! Wszystko już mi się wyświetla :)
OdpowiedzUsuńto jest okropne, bo odwiedzalność spada, gdyż inni nie wiedzą, że u Ciebie się pojawił nowy post :(
OdpowiedzUsuńno niestety, beznadziejna sprawa :(
OdpowiedzUsuńŚwietny post!
OdpowiedzUsuńDzięki za wiadomość:) zrobiłam jak radziłaś, mam nadzieję, że teraz posty będą widoczne. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNiestety prawda z BLOGOSFERĄ i blogosferą. Dlatego najlepiej jest posłuchać twojej rady, olać resztę i robić swoje w imię pasji. A i czytelnicy widzą różnicę między wielkimi ikonami blogosfery, które jednak powoli się sprzedają, a autentycznymi blogerami, którzy tworzą z pasji a nie dla pieniędzy. Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńCiekawy post, zwłaszcza, że ciagle się uczę :)
OdpowiedzUsuńdla mnie blogowanie to ogromna przyjemność, wyciągam póki co, duchowe korzyści :)
OdpowiedzUsuńWitaj pod nowym adresem :)
OdpowiedzUsuńJa niedawno zmieniałam i niestety sporo zamieszania było, choć blog mój malutki.
Mądrze napisane kochana! :) a tak poza tematem, studiowałaś turystykę i to u nas na umsc?! :D
OdpowiedzUsuńJeśli chcesz, to możemy się jakoś zgadać na fejsie. Gdybyś chciała, to mogę Ci pomóc znaleźć jakiś minimalistyczny szablon, a widziałam już trochę takich i pomóc Ci przy zmianie swojego wyglądu na blogu. :) Już sobie Ciebie zaobserwowałam. Tak sie składa, że wczoraj siostrze i Mamie opowiadałam o Tobie. :D
OdpowiedzUsuńA bo właśnie o Chinach mówiłyśmy i się chwaliłam jak z Ciebie podróżniczka :D
UsuńJak coś, to mogę Ci napisać wiadomość z prywatnego konta, żebyś miała szybszy kontakt ze mną ;)
UsuńJak coś, to tez mogę Ci poszukać kilka layout'ów. Teraz mam czas.
UsuńWysłałam wiadomość, jak coś mogła trafić do "Inne" ;)
Usuńdzieki za info, dodalam Cie na nowo do newsfeeda i blogrolla :) blogspot powinien robic to sam, bo podczas zmiany adresu wlasciciel bloga traci na poczatku..
OdpowiedzUsuńwarto w tej blogosferze znalezc wlasna sciezka, wlasny tor, a nie podazac za tym calym motlochem :D
sciskam :*
Świetny ten artykuł Ewy.
OdpowiedzUsuń